Dzisiaj gdzieś na jakimś zdjęciu w internecie zobaczyłam naszyjnik wykonany z korków od wina i z pastylek turkusu, tak mi się spodobał, że postanowiłam zrobić sobie taki i do kompletu bransoletkę ( jeszcze nie wiem jak się będzie nosiła, ale fajnie wyglądana ręce) I co myślicie o takim recyklingu?
Super pomysł !!! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wyglądają bardzo oryginalnie! :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło czytać, że się podoba!Zbieranie korków kilka lat na coś się przydało w końcu. Jednak krążki turkusu o większej średnicy by lepiej pasowały i chyba musi być ich więcej, jutro zrobię następny :)
OdpowiedzUsuńza recyklingiem podpisuję się obiema rękami - zawodowo jestem w temacie - a teraz zaczyna mnie niepokoić i dobijać się do mnie papierowa wiklina. Dolinko piękne te Twoje rękoczyny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że mnie wiklina papierowa też coś tak dziwnie korci, ale zajmę się nią w długie jesienne wieczory... :)dziękuję za miłe słowa :)
UsuńSerdecznie zapraszam Cię do siebie po wyróżnienie :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł. Na pewno biżuteria będzie bardzo lekka i miła w odbiorze zarówno dotyku jak i wizualnym. Mnie już się bardzo podoba. Kiedyś wpadłem na podobny pomysł i połączyłem korek z moimi ręcznie wykonanymi elementami ceramicznych koralików. Miło było trafić na Twój blog. Dobrego dnia,pozdrawiam Grzegorz.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za odwiedziny i miły komentarz :) Pozdrawiam i życzę Ci miłego popołudnia, Ola :)
UsuńSuper pomysł i super efekt!!!!!
OdpowiedzUsuńP.S. Miej litość usuń te weryfikację obrazkową, bo choć nie jestem automatem to mam astygmatyzm i za nic nie moge utrafić to tam napisali.
już usunięte! nawet nie zauważyłam, że ta opcja włączona :) Dziękuję bardzo za odwiedziny.
Usuń